Niedzielny mecz żużlowy Ostrovia kontra Przyjaciele był jednocześnie przeglądem zawodników, którzy potencjalnie w przyszłym sezonie mogliby startować w barwach ostrowskiego klubu. Prezes Mirosław Wodniczak w rozmowie z Radiem Centrum nie kryje, że zarząd przyglądał się kandydatom do startów w Ostrowie, a żużlowiec Mariusz Puszakowski potwierdza, że występ w niedzielnym meczu był swego rodzaju reklamą pod kątem przyszłego sezonu.

"W zależności, w której lidze będziemy jeździć w przyszłym sezonie, przyglądaliśmy się od czterech do pięciu zawodnikom. Nie chcę mówić o konkretnych nazwiskach, ale wśród uczestników niedzielnego meczu było kilku żużlowców, których widzielibyśmy w barwach ŻKS Ostrovia w przyszłym sezonie" - wyjaśnia Radiu Centrum szef żużlowej Ostrovii.
"Na razie żadnych konkretnych rozmów z ostrowskim klubem nie było. Mam jeszcze kilka imprez do odjechania w tym sezonie i nadal reprezentuję barwy Kolejarza Rawag Rawicz. Spodziewam się, że prezes Wodniczak zaprosi mnie na rozmowy. Na razie nie wybiegajmy jeszcze za daleko w przyszłość" - powiedział Radiu Centrum Mariusz Puszakowski.

Oprócz Mariusza Puszakowskiego, zarząd ostrowskiego klubu miał baczne oko na Duńczyka Nikolaja Busa Jakobsena oraz Szweda, Mathiasa Thoerbloema. W Ostrovii liczą, że z klubem zostaną Szwed, David Ruud i Duńczyk, Nicklas Porsing.