Leszek Demski z Ostrowa to ceniony w Polsce sędzia żużlowy, który wybierany był nawet najlepszym arbitrem w naszym kraju. Teraz może okazać się, że Demski zrewolucjonizuje nie tylko polski, ale i światowy żużel. To właśnie ostrowianin skonstruował nowy tłumik, który może rozwiązać problemy, z jakimi borykają się żużlowcy.

Temat tłumików przewija się w żużlu już praktycznie drugi sezon. Nowy wynalazek, który miał spełniać normy głośności, stał się zmorą żużlowców. Cały czas trwają poszukiwania rozwiązania, które z jednej strony nie przekraczałoby 115 decybeli, a z drugiej, żeby to był tzw. tłumik z przelotem. W sobotę w Ostrowie po raz pierwszy testowano urządzenie skonstruowane przez miejscowego sędziego żużlowego, Leszka Demskiego. Dwa prototypowe tłumiki testował żużlowiec Litex MDM Polcopper Ostrovii, Michał Szczepaniak. - "Różnica jest kolosalna. Wreszcie ten silnik pracuje porównywalnie z tym, co było na tzw. starych tłumikach" - wyjaśnia Radiu Centrum ostrowski żużlowiec. Konstrukcję Leszka Demskiego wkrótce pewnie przetestują także inni żużlowcy. Należy wierzyć, że Polski Związek Motorowy przystąpi do procesu homologacji nowego urządzenia, tak, by może już w przyszłym sezonie żużlowcy używali ostrowskiego wynalazku.