King Szczecin wciąż rewelacyjny na wyjazdach, gdzie zanotował tylko jedną porażkę. W sobotni wieczór po świetnym meczu koszykarski mistrz Polski wygrał w Ostrowie z Arged BM Stalą 95:86. Kibice obejrzeli znakomite spotkanie, pełne zwrotów akcji i niesamowitej pogoni ostrowian, którzy przegrywali już różnicą 15 punktów. Odrobili straty, wyszli na minimalne prowadzenie, ale czwarta kwarta należała do Kinga, który wygrał ją 21:13, a cały mecz 95:86. „Porażka skomplikowała naszą sytuację w tabeli” – powiedział radiuCENTRUM środkowy Stali, Krzysztof Sulima.

„Dogoniliśmy rywala. W pierwszej połowie King Szczecin miał bardzo dobrą skuteczność w rzutach za 3 punkty. Staraliśmy się ich gonić. Popełnialiśmy jednak trochę błędów w obronie. Był to już przedsmak play-offów. Ta porażka jednak komplikuje nam sytuację, bo mamy gorszy bilans i możemy spaść na niższe miejsce. Mam nadzieję, że w następnych meczach będziemy wygrywać” – powiedział radiuCENTRUM Sulima.

O zwycięstwa nie będzie łatwo, tym bardziej, że w następnej kolejce do Ostrowa przyjedzie lider, Anwil Włocławek. Na domiar złego kontuzji – na razie nie wiadomo, jak poważnej - w sobotnim meczu nabawił się lider ostrowian, Laurynas Beliauskas. Stal z bilansem 16-11 jest czwarta w tabeli Orlen Basket Ligi.

Arged BM Stal Ostrów – King Szczecin 86:95 (22:33, 28:23, 23:18, 13:21)

Arged BM Stal: Ojārs Siliņš 26, Aigars Skele 17, Tomasz Gielo 13, Nemanja Đurišić 8, Laurynas Beliauskas 6, Michał Chyliński 6, Krzysztof Sulima 4, David Brembly 4, David Walker 2

King: Darryl Woodson 22, Zac Cuthbertson 19, Tony Meier 13, Andrzej Mazurczak 11, Przemysław Żołnierewicz 10, Michale Kyser 10, Kacper Borowski 7, Morris Udeze 3, Michał Nowakowski 0.