Do 12 lat więzienia grozi 33-letniemu mężczyźnie, który 11 października dokonał napadu na zakład bukmacherski w Kępnie. Zamaskowany mężczyzna grożąc pracownicy nożem wymusił wydanie 800 zł i uciekł.

"Informację o przestępstwie policjanci otrzymali bezpośrednio po zdarzeniu, ale przez blisko trzy tygodnie starali się ustalić sprawcę" - powiedziała Radiu Centrum starszy posterunkowy kępińskiej policji Anna Lubojańska: "W wydziale kryminalnym została stworzona specjalna grupa doświadczonych funkcjonariuszy, którzy zajmowali się tym tematem. Wykonali żmudną pracę, która przede wszystkim polegała na sprawdzeniu monitoringu. Był to jedyny trop jaki posiadali. Minuta po minucie przejrzeli kilka dni nagrań. To działanie przyniosło efekty. Policja wystąpiła do Prokuratury Rejonowej w Kępnie z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. 31 października decyzją sądu mężczyzna został zatrzymany na 3 miesiące."

Kępinianin ma już na koncie wcześniejsze przestępstwa. Kilka tygodni przed napadem opuścił zakład karny. Teraz czeka go kolejny wyrok.