c.d.n.

W piątek odbyła się kolejna rozprawa sądowa przeciwko obecnemu posłowi PiS, Janowi Mosińskiemu. Postępowanie dotyczy zdarzenia z marca ubiegłego roku. Mosiński, wtedy jeszcze radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego i szef kaliskiej "Solidarności", miał dopuścić się wykroczeń drogowych na ul. Warszawskiej oraz na skrzyżowaniu ul. Piskorzewie z al. Wojska Polskiego w Kaliszu.

Tomasz Motyliński, który opublikował w internecie wideo z nagraniem tej sytuacji tak zrelacjonował ją wtedy Radiu Centrum: "Zostałem wyprzedzony z dużą prędkością przez inny pojazd, który zajechał mi drogę, bo zbyt wcześnie zaczął manewr zjeżdżania na prawy pas. Potem okazało się, że był to pan Jan Mosiński. Pan był na tyle agresywny i wulgarny, że wzbudziło to moje podejrzenie, że musi być pijany. Okazało się, że pijany nie był. Policjanci na filmiku (którego w internecie jest tylko fragment) dopatrzyli się szeregu wykroczeń".

Wg wypowiedzi Motylińskiego dla prasy, opartych na jego szacunkowych obliczeniach, Mosiński mógł poruszać się autem po terenie Kalisza z prędkością przekraczającą 100 km/h.

Na piątkowej rozprawie pozwany nie stawił się. Obrona natomiast zawnioskowała o dopuszczenie opinii biegłego z dziedziny ruchu drogowego. "Zarzut, iż obwiniony spowodował zagrożenie w ruchu drogowym wydaje się nieuzasadniony. Na nagraniu nie widać tego momentu, kiedy miałby zajechać drogę, nie mówiąc już o spychaniu pojazdu pokrzywdzonego na drugi pas" - powiedział adwokat Tomasz Kruszwicki.

Biegły ma więc odpowiedzieć na pytania, czy wykonywane przez posła manewry mogły spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz czy przekroczył on dopuszczalną prędkość i ile ona wynosiła w momencie, gdy pojazd obwinionego wykonywał ten manewr.

Sąd i oskarżyciel (policja) uznali ten wniosek za uzasadniony. Obecnie biegły ma wyznaczony miesięczny termin na opracowanie opinii. Termin kolejnej rozprawy zostanie wyznaczony z urzędu.

Jan Mosiński zabronił (!) radiuCENTRUM pokazywania swojego wizerunku w związku z powyższą sprawą.

Warto tu przypomnieć, że według oficjalnegi stanowiska PiS wszyscy powinni być równi wobec prawa i bez wyjątku ponosić konsekwencje swoich wybryków drogowych.

Zgodnie z tą zasadą, immunitetu zrzekła się nawet premier Beata Szydło, aby zapłacić karę za przekroczenie prędkości na drodze. Wg plakatów wyborczych, Mosiński to członek jej drużyny.

na fot.: służbowy Opel Vectra kaliskiej Solidarności - PK 63636 - którym pędził J.Mosiński

Ile w ciągu dalszym tej historii będzie prawa i ile sprawiedliwości?

Zobaczymy za miesiąc.

Autor: 

Personalia

e-mail
marszal@rc.fm

Nazwisko: 

Agnieszka Marszał

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).